W dniach od 23 do 25 lipca (piątek-niedziela) spotkaliśmy się na rekreacyjnym spływie kajakowym Czarną Hańczą i Kanałem Augustowskim.
Przepłynęliśmy najpiękniejszy odcinek Czarnej Hańczy, wiodący przez „serce” Puszczy Augustowskiej. Na tym odcinku rzeka wije się serpentynami na przemian pośród malowniczych borów i bagnistych łąk puszczańskich wsi. Trasa dostępna nawet dla początkujących kajakarzy, nie wymagała doświadczenia kajakarskiego ani przygotowania fizycznego: płynęliśmy z nurtem rzeki, po drodze nie było wodospadów ani innych progów wodnych, nigdzie po drodze nie było potrzeby przenoszenia kajaków przez mielizny lub przeszkody wodne (np. pnie drzew leżące w wodzie). Rzeka kręta, dosyć szeroka, o łagodnym nurcie ułatwiającym płynięcie. Miejscami powalone drzewa dające się opłynąć. Na trasie dogodne miejsca na przystanek i kąpiel. Każda osada płynęła w swoim tempie, wiosłując lub miejscami po prostu płynąc z nurtem rzeki i podziwiając malownicze widoki, roślinność leśną i wodną, ważki, kaczki i łabędzie.
Wszyscy uczestnicy spływu przyjechali do Dworczyska już w piątek, w celu wzięcia udziału w ogniskowej integracji „Avant Kayak”. Po przenocowaniu – wg upodobań – w stodole, pokojach lub namiotach, następnego dnia, w sobotę rano, przejechaliśmy z Dworczyska na miejsce rozpoczęcia spływu do Frącek, skąd popłynęliśmy do naszego obozowiska w Dworczysku (ok. 14 km).
Po drodze było kilka miejsc, gdzie można było wyjść na brzeg na odpoczynek lub w celu zakupu np. kawy, kartaczy lub jagodzianki, sprzedawanych zwykle przez miejscowych przedsiębiorców.
Również w sobotę wieczorem rozpaliliśmy na polanie nad rzeką ognisko, piekliśmy mięsiwa, warzywa i inne smakołyki, snując na przemian opowieści i śpiewając przy gitarze.
Po wyspaniu się, porannej toalecie i niespiesznym śniadaniu w wykonaniu własnym lub korzystając z oferty Gospodarza, spakowaliśmy namioty i po uwiecznieniu na kilku zdjęciach uczestników i pływających przy przystani łabędzi rozpoczęliśmy drugi dzień spływu Czarną Hańczą i Kanałem Augustowskim, tym razem na trasie Dworczysko–Mikaszówka (ok. 12 km).
To jest najbardziej malowniczy odcinek Czarnej Hańczy, więc przepłynęliśmy go bez pośpiechu, fotografując po drodze dziką faunę i florę: kaczki, łabędzie, grążele, pałki wodne itp., czemu sprzyjała piękna, słoneczna pogoda.
Po drodze zatrzymaliśmy się na kąpiel oraz lunch w stanicy wodnej PTTK w Jałowym Rogu. Lunch można było spożyć w trybie indywidualnym na brzegu lub pobliskiej polanie lub w miejscowej restauracji samoobsługowej oferującej smaczne zupy, drugie dania, słodkie desery i bardzo zróżnicowaną etnicznie gamę napojów.
Po posiłku i stosownej sjeście oraz kąpieli w rzece i zbiorowym zdjęciu kontynuowaliśmy spływ.
Po drodze pokonaliśmy wiele zakoli rzeki Na koniec spływu rzeką była dodatkowa atrakcja: przepłynięcie 2 km zabytkowym Kanałem Augustowskim z dwiema równie zabytkowymi, ręcznie obsługiwanymi, śluzami. Ok. godz. 16.00 dotarliśmy do śluzy w Mikaszówce, skąd zamówionymi wcześniej busami dotarliśmy do naszych samochodów.
Postanowiliśmy spędzić „Apres Kayak” i kontynuować wspólny weekend w Augustowie, gdzie poszliśmy na spacer nad jezioro obejrzeć zachód słońca oraz oddaliśmy się smakowitej uczcie w miejscowej restauracji rybnej przed podróżą powrotną do domu.
Do zobaczenia na kolejnym spływie!
Piotr